Leszek Wątróbski
Nowe wyzwania dla Kościoła. Wywiad z ks. biskupem Wojciechem Polakiem, delegatem KEP ds emigracji polskiej
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 04, kwiecień 2010
Migracja nie jest zjawiskiem nowym. Jakie są jej dzisiejsze przyczyny?
W instrukcji Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących Erga migrantem caritas Christi czytamy między innymi, że „prawie wszystkie kraje, w taki czy inny sposób, mierzą się dziś z wdzieraniem się zjawiska migracji w życie społeczne, ekonomiczne, polityczne i religijne; zjawiska, które coraz bardziej nabiera permanentnej i strukturalnej konfiguracji”. Myśląc więc o współczesnych przyczynach tego zjawiska, które, owszem, nie jest zjawiskiem nowym, ale posiadającym dziś nowe uwarunkowania, trzeba pewnie powiedzieć, że tak jak wdziera się ono – używając sformułowania wspomnianej Instrukcji – w życie społeczne, ekonomiczne, polityczne i religijne, takie są też podstawowe przyczyny migracji.
Przyczyny społeczne czy ekonomiczne – to niewątpliwie cała fala, nowa fala tak zwanej migracji zarobkowej, motywowanej chęcią zdobycia pracy czy lepszych środków do życia. Przyczyny polityczne – to często konflikty zbrojne, wojny, prześladowania z powodów politycznych, etnicznych, a nawet religijnych. Do tej grupy należą niewątpliwie uchodźcy, także – o czym szczególnie myślimy w tym roku, motywowani słowami orędzia Ojca Świętego Benedykta XVI na Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy – owi małoletni uchodźcy, którzy proszą o azyl, uciekając z różnych powodów z własnego kraju, gdzie nie mają zapewnionej należytej ochrony. Wreszcie w pewnym sensie są migrantami, przynajmniej czasowymi, również ci, którzy w celach turystycznych czy kulturowych podróżują dziś po świecie, zmieniając często miejsce swego pobytu.
Jak Kościół opiekuje się emigrantami w krajach ich zamieszkania?
Podobnie jak rożne są przyczyny emigracji, tak również różna i wielowątkowa będzie troska Kościoła o emigrantów. Warto pamiętać, że właśnie wspominany już przeze mnie watykański dokument bardzo jasno określa obszary tej odpowiedzialności. Wytyczając szczegółowo pola owej odpowiedzialności, zauważa, że „cały Kościół kraju przyjmującego powinien czuć się zainteresowany i zmobilizowany w stosunku do emigrantów”. To zainteresowanie Kościoła kraju przyjmującego wyrażać się będzie oczywiście w różnych formach pomocy i troski, choćby o zabezpieczenie podstawowego prawa do modlitwy i wyznawania wiary w swoim ojczystym języku. Jednak nie zawęża się ona tylko do tej troski specyficznie religijnej.
Wracając do tego watykańskiego dokumentu, który stanowi dziś swoistą Magna Charta postępowania Kościoła wobec emigrantów, tytułem przykładu warto zwrócić uwagę na interwencję i troskę w tak zwanych nagłych przypadkach, czyli nagłego i niespodziewanego napływu migrantów, gdzie konieczne będzie – jak się wskazuje – organizowanie stołówek, sypialni, ambulatoriów, pomocy ekonomicznej czy ośrodków słuchania. Niewątpliwie rolą Kościoła wobec migrantów jest także bardzo szeroka edukacja ludności miejscowej, to znaczy kraju, który takie fale emigrantów przyjmuje, aby nie tylko zapoznać ze złożonymi problemami migracji, ale wręcz – przynajmniej w niektórych wypadkach – zapobiec nieuzasadnionym podejrzeniom i obelżywym uprzedzeniom wobec obcokrajowców.
Jak Kościół katolicki w Polsce opiekuje się polskimi emigrantami w krajach ich nowego zamieszkania?
Odpowiedź na to pytanie jest bardzo szeroka. Dotyczy bowiem całej struktury duszpasterstwa emigracyjnego, z jego bogatą historią i dniem dzisiejszym. Niewątpliwie nadal dużą rolę do odegrania mają tutaj istniejące w niektórych krajach Polskie Misje Katolickie, wśród których w Europie najstarszą jest Polska Misja Katolicka we Francji.
Nowe wyzwania, przed jakimi stanął Kościół w Europie po roku 2004, czyli po wejściu Polski w struktury Unii Europejskiej i otwarciu w następnych latach granic dla szerokiej fali tak zwanej emigracji zarobkowej, także Kościół w Polsce skłonił się do jeszcze większej troski o emigrantów w krajach ich nowego zamieszkania. Prawie na gorąco powstawały nowe ośrodki, nowe miejsca duszpasterskie, a przynajmniej miejsca, gdzie sprawowana jest Msza Święta w języku polskim.
Dzięki tytanicznej wręcz pracy Instytutu Duszpasterstwa Emigracyjnego mamy taką internetową bazę danych, na której można sprawdzić, gdzie w danym regionie świata jest Msza Święta po polsku. Oczywiście, że troska duszpasterska to nie tylko Msza Święta. Wszyscy dobrze pamiętamy słowa Ojca Świętego Benedykta XVI wypowiedziane w Archikatedrze Warszawskiej w czasie papieskiej pielgrzymki, w których wskazując na zjawisko nowej emigracji, mówił o ogromnej skali, jednocześnie zaznaczył, że trzeba, aby wyjeżdżającym towarzyszyli kapłani, którzy w łączności z lokalnymi Kościołami podejmą pracę duszpasterską wśród emigracji.
Czy Kościół w Polsce odpowiedział już w pełni na to papieskie wołanie?
Wydaje się, że Polskie Misje Katolickie domagają się ciągle wzmocnienia. Nie do przeceniania pozostaje także praca duszpasterska zgromadzeń i zakonów, a wśród nich niewątpliwie na pierwszym miejscu Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej z jego bogatą historią duszpasterskiego oddziaływania poza granicami kraju i zdaniami, które także dziś przed chrystusowcami stają. Oprócz modelu Polskiej Misji Katolickiej w wielu krajach powstają duszpasterstwa polskich emigrantów koordynowane przez polskiego kapłana, który ściśle współpracuje z Kościołem miejscowym i podejmuje działalność duszpasterską (podobnie zresztą w Polskich Misjach Katolickich) z mandatu miejscowego biskupa. On bowiem – biskup miejsca, kraju i diecezji nowego zamieszkania emigrantów, także z Polski, jest zawsze pierwszym punktem odniesienia i pierwszym odpowiedzialnym za duszpasterską opiekę nad emigrantami.
Jakie zadania stoją przed Ks. Biskupem jako Delegatem Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Emigracji?
Nie ukrywam, że mój wybór w czasie Konferencji Plenarnej w listopadzie 2009 roku był dla mnie niemałym zaskoczeniem. Dlatego też pierwszy okres działania – a oficjalnie rozpocząłem pełnić tę funkcję 1 stycznia bieżącego roku – dotyczy przede wszystkim zbierania informacji i poznawania duszpasterstwa emigracyjnego. Oczywiście, towarzyszą temu już bardzo konkretne działania, jak na przykład wizyta w Instytucie Duszpasterstwa Emigracyjnego, posiedzenia Komisji Episkopatu Polski ds. Polonii i Polaków za Granicą czy Prezydium Rady Duszpasterskiej Europy Zachodniej, którym ostatnio przewodniczyłem. To są także moje pierwsze wizyty duszpasterskie w Anglii – już dwukrotna – czy w Stanach Zjednoczonych. To również pierwsze kontakty z Konferencjami Episkopatów poszczególnych krajów, a zwłaszcza z odpowiedzialnymi za emigrację przebywającą na danym terenie. To wreszcie pierwsze, często drogą mailową, kontakty z polskim duszpasterstwem od Brazylii czy Argentyny, po Anglię, Francję czy kraje skandynawskie.
Trzeba pomyśleć również o utworzeniu sekretariatu duszpasterstwa emigracyjnego, abym mógł znaleźć konkretne i praktyczne wsparcie w tak rozległej posłudze. Niewątpliwie obszar pracy duszpasterskiej dla emigracji polskiej, nie tylko geograficznie, jest wielki. Proszę więc Pana Boga, abym temu podołał. Polecam się pamięci w modlitwie również wszystkim czytelnikom „Mszy Świętej” i ze swej strony, dziękując za możliwość publikacji tego wywiadu, odwzajemniam się modlitwą u grobu św. Wojciecha, Biskupa i Męczennika, niestrudzonego misjonarza i apostoła, a także migranta (musiał opuścić przecież swoje rodzinne Czechy!) na drogach ówczesnej Europy.
W imieniu Czytelników miesięcznika „Msza Święta” bardzo dziękuję Waszej Ekscelencji za przybliżenie swoich duszpasterskich działań na rzecz emigracji. Z pewnością będę wyrazicielem ich zapewnienia, że również tę biskupią posługę obejmą swoją modlitewną pamięcią. Szczęść Boże!