ks. Marian Cynka
Wnętrze kościoła – przestrzeń sakralna.
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 03, marzec 2010
Drzwi wiejskich kościołów za dnia zamknięte na cztery spusty.. W miastach wprawdzie otwarte, ale zawsze dyskretnie monitorowane przez osoby, które pełnią dyżury. Czy skutecznie, skoro osoby w starszym wieku łatwo popadają w pobożną drzemkę? Latem tabuny turystów zwiedzających (zaliczających!) jeszcze jeden zabytek. Milczące dzwony – w dzielnicach, gdzie jest dużo kościołów położonych blisko siebie, księża w obawie przed protestami pewnych osób, którym dzwony „przeszkadzają”, boją się je uruchamiać. Swobodne, nazbyt swobodne zachowanie niektórych uczestników liturgii, włączanie do liturgii elementów przypominających akademie „ku czci” z niekończącymi się powitaniami i podziękowaniami…
Co się stało z sacrum w naszych świątyniach?
Przez wieki były otwarte dzień i noc, nikt nie myślał o ich okradaniu i profanowaniu. Budowane przez ludzi żarliwej wiary z niesłychanym entuzjazmem – szczególnie te na drogach pielgrzymek, które od pokoleń ustalone, wiodły zawsze tymi samymi szlakami. Instytucja pielgrzymek, których życie do dziś na szczęście nie wygasło, była jednym z najbardziej istotnych czynników kształtowania przestrzeni sakralnej świątyń romańskich. Te wielkie kościoły znaczą jak drogowskazy drogi z północnej i wschodniej Francji na południowy zachód do celu: Santiago di Compostela, klasztor św. (...)