ks. Robert Biel SChr
Kiedy stoję przed lustrem...
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 12, grudzień 2009
Drodzy Ministranci i Lektorzy!
Stojąc przed lustrem, codziennie mniej lub bardziej uważnie obserwuję swój wygląd. Jednak dochodzę do wniosku, że jakiekolwiek zmiany łatwo dostrzec tylko wtedy, gdy szyba mojego lustra jest czysta. Podobnie jest z naszym sumieniem, gdy podejmiemy systematyczną obserwację swoich sukcesów i porażek. Widać je dokładnie tylko pod warunkiem, że moje sumienie nie jest ani zabrudzone, ani zdeformowane. Jednak sama obserwacja nie zmieni naszego życia, naszej postawy, myślenia i postępowania, konieczna jest konkretna analiza i ocena tego, co dzieje się w moim wnętrzu.
Do codziennego rachunku sumienia wezwany jest każdy wierzący, a w sposób szczególny każdy, kto czynnie angażuje się w sprawowanie świętych funkcji liturgicznych. Szafarz sakramentów i towarzyszący mu lektorzy bądź ministranci – to wąskie grono ludzi, którzy bezpośrednio uczestniczą w tak ważnym działaniu samego Boga. Byłoby wielkim nietaktem, brakiem kultury, a nade wszystko brakiem prawdziwej wiary, gdyby ci, którym Pan Bóg tak bardzo zaufał, nie dbali o wewnętrzną więź z Mistrzem. (...)