ks. Czesław Krakowiak
Dlaczego „Watykan”? Pozytywna wizja odnowy liturgicznej po Vaticanum II.
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 10, październik 2009
Minęło już ponad 40 lat od zakończenia Soboru Watykańskiego II. Dla wielu współczesnych wiernych Sobór Watykański II oraz dokonana w jego duchu reforma i odnowa liturgii są wydarzeniami z odległej przeszłości. W tym czasie wyrosły dwa pokolenia, które nie pamiętają, jak dawniej Kościół sprawował liturgię i jak ją przeżywali wierni. I może dlatego także nie cenimy sobie tego skarbu, jaki dał nam Kościół: możemy modlić się w ojczystym języku; liturgię sprawuje całe zgromadzenie; obrzędy sakramentów świętych stały się prostsze i przez to zrozumiałe; wreszcie teksty liturgiczne dostarczają nam tak bogatych teologicznie treści dla naszego życia duchowego. Aby właściwie zrozumieć odnowę liturgii po Vaticanum II, trzeba współczesnym przypomnieć, jak ją sprawowano przed tym Soborem. Dopiero wtedy można w miarę obiektywnie ocenić konieczność i celowość, i wielkie dobrodziejstwo wprowadzonych zmian.
„Mszy św. nabożnie wysłuchać”
Przez 400 lat w Kościele obrządku łacińskiego normą sprawowania Mszy św. był Mszał rzymski wydany po Soborze Trydenckim (1570). Wprawdzie Mszał ten zakładał obecność wiernych na Mszy św., ale nie przewidywał żadnego ich współdziałania w sprawowanej liturgii. Przykazanie kościelne, aby Mszy św. „nabożnie wysłuchać”, dobrze charakteryzuje rolę wiernych w liturgii. Ich obowiązkiem było przyjść do kościoła, słuchać i patrzeć na sprawowaną w języku łacińskim Mszę św. (...)