Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


ks. Jan Miazek
Kolekta - szczyt liturgii grom adzenia się.

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 09, wrzesień 2009

Powstanie kolekty
Korzenie modlitwy mszalnej zwanej kolektą, podobnie jak innych modlitw zmiennych Mszy Świętej, sięgają początków V wieku. W tym czasie dokonywała się głęboka przemiana w liturgii Kościoła rzymskiego spowodowana ostatecznym odejściem od języka greckiego. Już nie tylko liturgia słowa, ale także liturgia eucharystyczna jest sprawowana w języku łacińskim. Zmiana języka dokonała się ze względów duszpasterskich, wierni nie rozumieli greki, posługiwali się łaciną, w tym też języku mogli lepiej uczestniczyć w modlitwie Kościoła. Przejście na łacinę nie było prostym przetłumaczeniem istniejących już tekstów liturgicznych, ale stało się okazją do wprowadzenia w liturgii nowych form modlitewnych, odpowiadających kulturze i mentalności rzymskiej. Wtedy właśnie Kościół zaczął porządkować sprawowany kult Boży, zrodziła się potrzeba przygotowania modlitw dla celebransa, dobiegł końca czas swobodnego układania modlitw. W działaniach tych widać również troskę o poprawną teologicznie treść modlitw, jest to bowiem czas burzliwych sporów chrystologicznych, a powstające w tym czasie modlitwy nie zawsze były poprawne teologicznie czy literacko. Ówczesne synody wydały odpowiednie zarządzenia, zaproponowały konkretne teksty modlitw. Właśnie w tym okresie pojawił się schemat zmiennych modlitw Mszy Świętej, który trwa do dziś, ukształtował się tak zwany formularz mszalny.

Modlitwy zmienne Mszy Świętej są to oracje zmieniające się w zależności od dnia czy okresu liturgicznego: kolekta, modlitwa nad darami i modlitwa po Komunii. Stałą modlitwą jest Modlitwa Eucharystyczna – Kanon Rzymski, jedna aż do naszych czasów. Nie ma jeszcze wtedy obrzędów wstępnych, modlitw przy przygotowaniu darów (oprócz modlitwy nad darami), modlitw związanych z Komunią. Kolekta jest więc w starożytności modlitwą rozpoczynającą liturgię Mszy i poprzedzającą czytanie Pisma Świętego. Jej wprowadzenie do kanonu Mszy do dziś nie zostało ostatecznie wyjaśnione. Wydaje się, że powstała ze względu na rok liturgiczny: miała nadać większą różnorodność liturgii mszalnej, pomagać w przeżywaniu Eucharystii w różne dni liturgiczne.

Budowa kolekty
Kolekta, tak jak i inne modlitwy mszalne, wyrosła z ducha kultury łacińskiej. W modlitwie osobistej człowiek zwraca się do Boga w porywie serca, przedkłada Bogu swoje dziękczynienie, uwielbienie i prośby w dowolnej formie, jest wolny w wyrażaniu swego stanu ducha. Modlitwa wspólna nie cieszy się taką swobodą, zostaje poddana pewnym prawom i ustalonym regułom. Odnosi się to zwłaszcza do modlitw odmawianych przez celebransa w imieniu zgromadzonej wspólnoty. Treść modlitwy przyjmuje charakter obiektywny, nie ma w niej miejsca na subiektywność odczuć.

W układanych modlitwach znalazł odbicie duch prostoty i umiaru tak charakterystyczny dla kultury rzymskiej. Chrześcijanie znali język rzymskich modlitw pogańskich i różne ówczesne formy literackie; wykorzystali to wszystko, tworząc swoje modlitwy. Oracje liturgii rzymskiej są krótkie, zwięzłe, ale bogate w treść. Różnią się od powstających wtedy modlitw w liturgii galijskiej czy hiszpańskiej, długich i rozlewnych. Pośród kolekt możemy wyróżnić dwa typy modlitw: proste i rozbudowane. Kolekta o charakterze prostym zaczyna się od wezwania i od razu przechodzi w prośbę; czasem zawiera dwie prośby z krótkim wezwaniem do Boga zamieszczonym wewnątrz modlitwy. Kolekty rozbudowane są dopracowane literacko i bardziej rozwinięte. Kolekta taka zawiera najpierw rozbudowane wezwanie skierowane do Boga: Wszechmogący i miłosierny Boże; Boże, mocy ufających Tobie… Wezwanie do Boga wiele razy wzbogacone jest zdaniem o charakterze pochwalnym; wspomina ono jakieś zdarzenie zbawcze, mówi o działaniu Boga wobec ludzi, nawiązuje do okresu liturgicznego. Dopiero później umieszczona jest prośba jedna lub dwie, różnie sformułowana. Czasem znajduje się uzasadnienie prośby lub też podany jest jej cel. Wymienione elementy mogą być rozmieszczone różnie, stąd różnorodność modlitw i ich piękno. Modlitwy powstawały w języku łacińskim, w tłumaczeniu na język polski czasem wiele tracą z literackiego kunsztu. Trudno jest też dostrzegać ich piękno i głębię, gdy się ich tylko słucha, trzeba mieć tekst przed oczyma.

Sposób odmawiania kolekty
W naszej liturgii kolekta kończy obrzędy wstępne, jest odmawiana po Chwała na wysokości lub po akcie pokuty. Kapłan wzywa lud do modlitwy, mówiąc ze złożonymi rękami: Módlmy się. Wezwanie to należy do najstarszej tradycji Kościoła rzymskiego, jest obecnie krótkie i ogólne. Przypuszczalnie pierwotnie było dłuższe, zawierało intencję modlitwy: pozostałością są wezwania do uroczystych modlitw w liturgii Wielkiego Piątku. Po wezwaniu wszyscy razem z kapłanem zachowują chwilę milczenia. Modlitwa w milczeniu należy do świętego milczenia w liturgii, które na nowo odkryliśmy. Milczenie w liturgii tworzy klimat pozwalający człowiekowi odnaleźć siebie przed Panem Bogiem i zbliżyć się do Boga, przemawia do zgromadzonych tak samo jak słowo czy śpiew. Jest częścią liturgii, zaś jego natura zależy od czasu, w jakim jest przewidziane: w akcie pokuty czy po czytaniu lub po Komunii Świętej. Milczenie nabiera znaczenia w naszym współczesnym świecie pełnym wrzawy, hałasu, natłoku obrazów i różnej muzyki. Wielu dzisiejszych ludzi już nie umie trwać w milczeniu, nie znosi ciszy, którą utożsamia się z pustką. Liturgia ze swymi momentami milczenia uczy ciszy, prowadzi do odkrywania innego świata, stwarza warunki do duchowego życia.

Wszyscy zachowują chwilę milczenia, aby mogli uświadomić sobie, że stają w obliczu Pana Boga, a następnie wyrazić w sercu swoje prośby. Jest to początek Mszy, zgromadzeni dopiero przyszli, śpiew na wejście i akt pokuty już wprowadziły ich w klimat modlitwy, ale przecież jeszcze wchodzą spóźnieni. Myśli człowieka krążą wokół codziennych spraw, przekroczenie progu kościoła nie uwalnia od nich automatycznie. Potrzeba nieco dłuższego czasu, aby sobie uświadomić, że już stoją przed obliczem Boga. Właśnie teraz mamy też wyrazić w sercu swoje prośby. Zatem jest to moment bardzo osobistej modlitwy we wspólnocie Kościoła. Wznosi się wtedy ku Bogu tyle próśb, ile jest zgromadzonych osób, nawet więcej, bo przedkładamy swoje prośby, a nie prośbę. Jakaż przy tym różnorodność próśb, które zna jedynie sam Pan Bóg. Tak jak zróżnicowane jest zgromadzenie, tak również zróżnicowane jest wołanie do Boga. Każdy przynosi swoje prośby, radości i smutki, ból i nadzieję. Stoi przed Bogiem wspólnota, ale złożona z osób, z których każda jest całym wewnętrznym i złożonym światem. Chwila milczenia powinna więc trochę trwać, musi to być nieco dłuższe milczenie. Duże znaczenie ma tutaj postawa celebransa, wiele zależy od jego wyczucia i wrażliwości ducha. Praktyka pokazuje, że nie doceniamy tej chwili milczenia, czasem jej wcale nie ma. Tracimy przez to coś bardzo cennego.

Kapłan wygłasza teraz orację, którą zwykło się nazywać kolektą; czyni to z rozłożonymi rękami. Gest rozłożonych rąk jest wyrazem gorącej prośby zanoszonej do Boga, jest znakiem ofiary z siebie, oznacza powierzenie siebie Panu Bogu. Kapłan wypowiada modlitwę wyznaczoną na dany dzień, odmawianą w całym Kościele. W ten sposób zbiera prośby wiernych zaniesione w milczeniu i przedstawia je Bogu; stąd nazwa tej modlitwy: kolekta. Słowa wypowiadanej modlitwy nie nawiązują do cichych próśb zgromadzonych, odpowiadają treści teologicznej dnia, wprowadzają nas w wielkie dzieła Boga. Jednak te wszystkie prośby osobiste zostają włączone w wielką modlitwę Kościoła, otrzymują o wiele większe znaczenie. Sprawy ludzkie łączy się w ten sposób z dziełem zbawienia człowieka i świata, codzienność z jej wszystkimi sprawami staje się drogą prowadzącą do zbawienia. Wszystko, co człowiek czyni i przeżywa, ma odnosić do Pana Boga, wtedy bowiem odkrywa sens zdarzeń własnego życia i uzyskuje siłę do podejmowania trudnych zadań codzienności.

Na mocy starożytnej tradycji Kościoła kolekta jest zazwyczaj skierowana do Boga Ojca przez Chrystusa w Duchu Świętym. W ten sposób Kościół w liturgii przeżywa tajemnicę Trójcy Świętej wyrażoną w odmawianym Wyznaniu wiary. Kościół zanosi modlitwę przez Chrystusa, bo On jest naszym jedynym Pośrednikiem; tylko przez Niego mamy dostęp do Boga. Nasza modlitwa łączy się z modlitwą Chrystusa żyjącego w Kościele, obecnego pośród zgromadzonych w Jego imię. Wszystko zaś dokonuje się w Duchu Świętym, który nas uświęca, ożywia naszą modlitwę, przychodzi z pomocą naszej słabości, a gdy nie umiemy się modlić, sam wstawia się za nami. Modlitwa posiada trynitarną konkluzję, tak dobrze nam znaną: Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieku wieków. Jednak jeśli kolekta jest zwrócona do Jezusa Chrystusa, są bowiem i takie modlitwy, wówczas ma zakończenie: Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Kolekta mszalna uczy nas, że również w naszych indywidualnych modlitwach powinniśmy pamiętać o trynitarnym charakterze modlitwy chrześcijańskiej. Modlimy się często do Chrystusa, bo jest naszym Bogiem i Zbawicielem, przez tajemnicę Wcielenia stał się nam bliski, ale On zawsze prowadzi nas do Ojca.

Lud wewnętrznie towarzyszy słowom modlitwy, przyłącza się do niej i przez aklamację Amen uznaje modlitwę za swoją. Odpowiedź Amen jest więc zgodą na słowa modlitwy wypowiedziane przez kapłana, wyrazem wewnętrznej jedności zebranych z celebransem. Odmawiając kolektę, kapłan pierwszy raz podczas celebry wypełnia swoją kapłańską funkcję, zaś wierni uświadamiają sobie, że stanowią wspólnotę w Chrystusie. Kolekta jest więc modlitwą Kościoła w najgłębszym tego słowa znaczeniu.

Znaczenie kolekty
W kolekcie wyraża się charakter celebracji, jest ona związana z danym dniem liturgicznym albo z przeżywanym w liturgii wydarzeniem. Dostrzegamy to najwyraźniej w kolektach świąt i uroczystości, mówią one bowiem o wspominanej tajemnicy. W kolekcie Mszy w nocy w Boże Narodzenie znajdujemy słowa: Boże, Ty sprawiłeś, że ta najświętsza noc zajaśniała dla nas blaskiem prawdziwej światłości. W inne dni kolekta nawiązuje do okresu liturgicznego, podejmuje treści w nim zawarte i w ich świetle zanosi prośby do Boga. W tak zwanym okresie zwykłym kolekta nawiązuje do jakiegoś aspektu tajemnicy Boga. We wspomnienie świętego kolekta ukazuje zgromadzonym jego duchową sylwetkę i niejako wzywa do naśladowania świętego, za przyczyną którego zanoszona jest modlitwa. Kolekty Mszy, podczas których udzielane są sakramenty, nawiązują do przeżywanych przez wspólnotę obrzędów. We Mszach żałobnych w kolekcie znajdują się prośby za zmarłego, który odszedł z tej ziemi do domu Ojca. W ten sposób kolekta pomaga zebranym przeżywać Eucharystię w różnych okresach liturgicznych, w różne święta i w konkretnych okolicznościach życia.

Nasze rozważania o kolekcie trzeba zakończyć zachętą do zwrócenia uwagi na tę krótką, ale jakże bogatą w treść modlitwę. Odnosi się to zwłaszcza do tych, którzy często uczestniczą we Mszy Świętej, znają dobrze jej przebieg i główne modlitwy. Zmieniające się codziennie czytania łatwiej przyciągają naszą uwagę, kolekta wymaga większego wysiłku przy odkrywaniu jej teologicznej myśli. Dużą pomocą staje się tekst drukowany zawarty w mszaliku lub w innych pomocach mszalnych. Dobrze jest powrócić do treści kolekty w swojej codziennej modlitwie osobistej, zatrzymać się nad poszczególnymi wyrażeniami, medytować nad nimi. Wtedy nasza osobista modlitwa, czasem tak schematyczna, zostanie pogłębiona i ubogacona. Liturgia staje się dla nas szkołą modlitwy, prowadzi nas do życia tajemnicą Chrystusa i zbawienia we wspólnocie Kościoła, otwiera nasze oczy na nowe wymiary wiary, prowadzi do kontemplacji niepojętej tajemnicy Boga, Kościoła, zbawienia człowieka.

Uwaga! To jest tylko jeden artykuł z miesięcznika "Msza Święta". Pozostałe przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru